BAJKA O PAJĄCZKU
Mały pajączek ciężko
zachorował. Wiele dni przeleżał w szpitalu. Często myślał o swoich kolegach,
tęsknił za nimi. Marzył o wspólnych zabawach, rozmowach, nie mógł się doczekać,
kiedy wróci do domu i wreszcie pójdzie do szkoły. No jesteś prawie wyleczony –
powiedział pewnego dnia doktor. Musisz się tylko jak najszybciej nauczyć
chodzić o kulach, bo twoje nóżki są jeszcze bardzo słabe. E – pomyślał sobie
pajączek. – To nic wielkiego, nauczę się tego, a potem wrócę do domu, do szkoły
i będę już z moimi kolegami. Wszystkie ćwiczenia wykonywał z wielką chęcią i
energią, nieraz ścierał pot z czoła, przezwyciężał ból, ale nie poddawał się.
Marzył o dniu, kiedy koledzy przyjmą go z powrotem do grupy. Opanował doskonale
sztukę chodzenia o kulach, potrafił nawet chodzić sam, podpierając się jedna
kulą. To był wielki sukces, cieszył się i lekarz, i pielęgniarki, i rodzice, a
pajączek był wprost szczęśliwy, nie mógł się tylko doczekać, kiedy pójdzie do
szkoły. Nareszcie nastąpił ten długo oczekiwany dzień. Rodzice podwieźli go pod
budynek, a dalej szedł sam, podpierając się kulą. Serce rozpierała mu radość,
że już za chwilę będzie razem z kolegami. Wszedł do klasy i ...Najpierw
rozległa się cisza, a potem posypały się wyzwiska: kulas, kuternoga, niezgrabek
– i śmiech, wytykanie palcami. Pajączek zagryzał zęby z bólu, płakał w środku,
ale na twarzy nie pojawiła się żadna łza. Doszedł do ławki, usiadł. Jeszcze
nigdy nie czuł się taki smutny, bez sił, zmęczony. Od taj pory w szkole stał
zawsze na uboczu, nie bawił się z innymi. Po szkole spędzał czas w mieszkaniu,
nie wychodził na podwórko. Minęło kilka tygodni. Nauczycielka – pani Pajęczyca
– poinformowała uczniów, że odbędzie się w szkole wielki konkurs, rywalizacja
między klasami na 4 najpiękniejszą pracę, jaka tylko potrafią wykonać pajączki.
Co to za konkurs, co to za zadanie? – pytały bardzo zaciekawione. A co pająki
potrafią robić najlepiej? – zapytała pani. Oczywiście pajęczynę! – chórem
odkrzyknęła klasa. Tak zgadłyście – potwierdziła nauczycielka. – Jest to bardzo
ważny konkurs dla pajączków, bardzo – powtórzyła. – brać się do pracy, bo za
tydzień rozstrzygnięcie – dodała. Przez cały tydzień pajączki zbierały się w
grupki, dyskutowały, chwytały się za główki, bo każdy chciał zwyciężyć.
Ostatniego dnia przyniosły swe prace i trwało niekończące się porównanie. Tylko
pracy naszego pajączka nikt nie oglądał. Miał ja zawiniętą w papier i tak ją
oddał pani. Po godzinie pani Pajęczyca wpadła do klasy jak bomba i z radością
obwieściła: Praca ucznia z naszej klasy zwyciężyła! Kto, kto jest tym
szczęśliwcem – poruszeni pytają jedni przez drugich. Pani rozwinęła rulon i
przed ich oczyma ukazała się cała utkana z promieni słońca sieć, mieniąca się
wszystkimi kolorami tęczy. Jaka piękna, cudowna – szepczą. Ale, ale, proszę
pani, to nie jest praca żadnego z nas – powiedzieli uczniowie, zawiedzeni. To
jest pajęczynowa sieć naszego pajączka – powiedziała pani i podeszła do niego,
całując go serdecznie. On, ten kuternoga... to niemożliwe – kiwały główkami.
Tak pięknie tkać nie potrafi nikt – powiedziała pani. – Dzięki niemu nasza
klasa wygrała konkurs i w nagrodę pojedziemy do grot zobaczyć najstarsze sieci
pajęcze. Hurra, hurra! – rozległy się gromkie krzyki. Rzucili się wszyscy na
pajączka, gratulując mu i ściskając go. Od tej pory już nikt go nie przezywał,
przeciwnie – wszyscy chcieli się z nim bawić i uczyć, byli dumni z jego
umiejętności.
Autor: Maria Molicka
Kochani,
Spróbujcie po
przeczytaniu „Bajki o Pajączku” zastanowić się i powiedzieć:
• jakie emocje
odczuwaliście podczas lektury bajki? Było Wam wesoło, smutno?
• czy znaleźliście się
kiedyś w podobnej sytuacji jak pajączek? A może pamiętacie w jakiej sytuacji
było wam smutno, przykro?
• co możemy zrobić, aby
inni czuli się dobrze w naszym towarzystwie?
Źródło
Maria Molicka -
„Bajkoterapia”, Poznań 2002
Pozdrawiam Was ciepło
Jagoda Jaworska
Komentarze
Prześlij komentarz